Wegańskie jogurty to wybawienie dla tych, którzy uwielbiają szybkie, orzeźwiające przekąski. Bardzo fajnie, że jest coraz większy wybór, zarówno wśród smaków, jak i bazy takiego vegangurtu. Coconut vegangurt to przekąska na bazie mleczka kokosowego, bez dodatku cukru i innych smakowych składników. Jest to zatem vegangurt naturalny.

Do składu nie ma się do czego przyczepić. Jest krótki, prosty i ma same naturalne produkty. Bez zbędnych dodatków, ulepszaczy itp. Kaloryczność jest nieco wyższa niż w tradycyjnym jogurcie, ale wynika to z jego bazy, czyli mleczka kokosowego. Więcej jest tutaj tłuszczu niż białka, czyli odwrotnie niż w klasycznym jogurcie.

Konsystencja jest zwarta, gęsta i dość przyjemna. Nie jest to lejący się napój ani coś, co bardziej przypomina galaretkę aniżeli jogurt. W smaku czuć lekką kwaskowatość, ale jednak dość mocno czuć mleczko kokosowe, które jest dość specyficzne. Jest to oczywiście kwestia gustu, ale dla mnie osobiście taki vegangurt wymaga dodatków np. płatków owsianych, ponieważ po kilku łyżeczkach smak wydaje się bardzo ciężki. Jako dodatek - jak najbardziej, jako jogurt jedzony solo - tak, ale w bardzo małej ilości.

jogurt wegański

Skład

Mleczko kokosowe 95,8% (woda, ekstrakt z kokosa), skrobia, białka bobu, wegańskie kultury bakterii jogurtowych.

Wartości odżywcze

  • Wartość energetyczna (na 100 g): 94 kcal
  • Tłuszcz: 7,1 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone: 6,7 g)
  • Węglowodany: 6,7 g (w tym cukry: 0,9 g)
  • Białko: 0,9 g
  • Błonnik: <0,5 g
  • Sól: 0,02 g

Vegangurt to wegański odpowiednik jogurtu na bazie mleczka kokosowego. Jego dużym atutem jest brak dodanego cukru i bardzo prosty skład. Minusem jest niska zawartość białka. Warto spożywać go z dodatkiem musli, odżywki białkowej, owoców.

Gdzie kupić: m.in. Auchan

Cena: 7,99 zł (opakowanie 400 g)

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)